środa, 31 sierpnia 2011

Z pewnością nie jest to mój najlepszy dzień w życiu...

Dzisiaj miałam jeden z gorszych dni. Moja prababcia umarła i byłam na pogrzebie. Ponad cztery godziny! Długo... Każdy płakał, był smutny... Ja jakoś nie bardzo. Przecież powinni się cieszyć, że prababcia idzie do Nieba i będzie tam szczęśliwa. Tak właśnie myślę o śmierci. Ja jej się nie boje, bo wiem, że gdy umrę, będę szczęśliwa. A jakie jest wasze zdanie na ten temat?


Dzisiaj miałam lekki trening ( jestem kolarką już parę lat). Trochę jechaliśmy za samochodem, ale nie szybko, bo trener postanowił nas oszczędzić :D Teraz ogólnie mam już tylko jeden wyścig w tym roku, do którego się przygotowuje z koleżanką. Jest on ważny, Mistrzostwa Polski. Jazda na czas dwójkami. Jadę z Bogusią. Trener liczy na medal.
A wracając do dzisiejszego treningu, pokłóciłam się z koleżanką. Jechałyśmy we trzy: ja, Bogusia i Monika. Długo by pisać o tej kłótni, ale po tym chciało mi się płakać. Dlatego nie najlepszy dzień... Gdy Bogusia pojechała już do domu, Monika powiedziała mi parę przykrych rzeczy. Dlatego chciało mi się płakać. Ale w sumie to miała rację. Kolejna osoba powiedziała mi, że jestem inna, dziwna... Mówiła, że stara się "zakolegować" się ze mną, że tak powiem, a ja że mam to w dupie. Ale to nie prawda. To, że wole pewne rzeczy zostawić dla siebie (wgl o niczym nie mówię nikomu) nie znaczy, że mnie coś nie obchodzi...


A tu parę zdjęć :D

To z Darłowa :D Od lewej Monika, Bogusia (pisałam o nich), Marlena (już nie jest kolarką- odeszła), ja i Agata

T też w Darłowie: Agata, Monika, Bogusia, ja i Marlena.

  Świetna nutka, posłuchajcie :)



wtorek, 30 sierpnia 2011

Kim jestem?

Hej!
Założyłam tego bloga, gdyż czuję się trochę samotnie? Może. Nie lubie nikomu się zwierzać, wolę zachować to dla siebie. Ale czasami muszę się komuś wygadać. Jednak nie robię tego. Postanowiłam więc opisać na tym blogu wszystko co do tej pory ukrywałam przed wszystkimi. Nie tylko jakieś wielkie tajemnice, problemy... Ale również zwykłą codzienność. Jestem typem osoby zamkniętej w sobie. Nigdy nie prowadziłam pamiętników, więc trudno będzie mi prowadzić tego bloga, ale myślę, że będą tacy, którzy chętnie będą go czytać. :)

Byłam dzisiaj na małych zakupach. Musiałam kupić bluzkę na początek roku szkolnego. Idę do pierwszej klasy liceum o profilu biologiczno- chemicznym. Cieszę się i ciągnie mnie do szkoły z jednego powodu. Język niemiecki. Będę się go uczyła. Już się nie mogę doczekać :) Tak bardzo chcę się nauczyć go ze względu na to, że Bill i Tom Kaulitz są niemcami. :D Wiem, mam obsesję na ich punkcie, a zwłaszcza Billa :) Ale co tam :D

Postanowiłam, że tak ubiorę się na początek roku:
                                           Właśnie tą bluzkę kupiłam :) Zdjęcie słabe, bo z tel...
              Buty, tylko oczywiście nie takie nowe... :D
                     I szare rurki...

Co sądzicie o takim stroju?